![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-mGY2JeFltcZvePrfxACwmLXnDwLvNp9Ag-sqIlvkK8UiVIXObVThdR5-pj2RwBks4KnGXvQ8UX61U7WeAq2RD2GujBmraKS8VTyvqPZMTwTWSpERizcxt3QBqJVIgm994GJz-FAfmkfZ/s400/bez%C2%A0tytu%C5%82u.bmp)
Przed metamorfozą: Okropność. Co to w ogóle jest?! Nie dość, że nienawidzę tej fryzury, bo kojarzy mi się z jakimś grzybem, to ellaluna12 dodaje ją jeszcze do sporego ciała. Nie no, tego się nie spodziewałam. W tej fryzurze MeDoll sprawia wrażenie potężnej dziewczyny, która się garbi. Szyja jest bardzo krótka. Za mocne kolory, a okulary wyglądają sztucznie. Kolczyk w nosie zupełnie tutaj nie pasuje, równie jak kolczyki. A o tych piegach, które także tutaj nie pasują, nie wspomnę.
Po metamorfozie: Do tak dużego ciała nie można, jak przed, brać krótkich fryzur, bo one jeszcze bardziej to wszystko pogarszają. Wzięłam te długie z grzywką, bo dodatkowo wydłużają szyję. Chętnie bym je rozjaśniła, no ale nie było ani farby ani nic. Było naprawdę sporo kosmetyków, a tymczasem przed były te kolory najgorsze z możliwych, w dodatku nudne. Kolor brzoskwini i mięty wyglądają o wiele lepiej. Usta są szare, ale nie maksymalnie. Róż na policzkach wygląda bardziej naturalnie. Dodatków nie brałam bo nie było takich, co by pasowały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz