niedziela, 25 lipca 2010

Tandeta Wybiegu



Raz na jakiś czas będę Wam pokazywać 3 obciachowe stroje, które często goszczą na Wybiegu, kiedyś jako Catvalk. Radzę nigdy tak się nie ubierać, bo zrobisz z siebie pośmiewisko. Jasne, ktoś może uznać to za styl, jednak są jakieś limity.

1. Pierwsza uczestniczka ubrała ohydne spodnie z krokiem i rozlazłą bluzką. Wszystkie te ciuchy są workowate, niechlujne i może się przydać tylko jako pidżama. Nie wspomnę, że kolory te, które zostały tutaj połączone, to chodząca katastrofa. Zadaję sobie tylko jedno pytanie: Gdzie podziały się buty? Chodź w sumie może to lepiej?
2. Błąd A). Niechlujność, Błąd B). GRYZĄCE SIĘ KOLORY. Błąd C). To dziecko.
Może zaczniemy od góry. Fryzura. Nienawidzę tej fryzury, jest okropna. A dodać ten żółty kolor, okropny makijaż i ten uśmiech, to naprawdę twarzy nie widać. Kolorowa chustka ze StarDesign, i równie z SD Bluzka, potem spodnie, prze ohydne wysokie, fioletowe buty na obcasie, dziecko. RANY, ZMIŁUJCIE SIĘ! Naprawdę, oryginalne to nie oznacza super, extra, zarąbiście. W tym przypadku jak najbardziej, ale po prostu nie umiem się inaczej wyrazić.
3. No dobra. Fryzura jest brzydka, nie podoba mi się. Szyi prawie nie ma, takie jest właśnie złudzenie, dzięki temu sweterkowi, a na to koszulka, różowe spodnie z równie różową torebką i różowymi butami na obcasie. Tutaj nic do siebie nie pasuje, wygląda jak wielka, różowa plama. Ciuchy te wszystkie są okropne. Lepiej byłoby wydać kasę na porządne kosmetyki niż na te tandetne ciuchy.

Brak komentarzy: